Sfociłam dziś rano, ostatnio demolki, to nic prawie nie focę no i susza, przełom jakiś nieciekawy w roślinach....a ja już chyba nie wiem, co lubię, jak taka sroka
hortensja Gret Star, mam ją 3 lata, rośnie wolniej niż inne bukietowe
zaczyna pokaz i kwiat bardzo ciekawy
Odpuściłam, ale zobacz, jak ten jeden wygląda, wilgoć ma, poziom ok, obok takie zdrowe, a ten..
może ściąć tę górę, najwyżej kwiatów za rok nie będzie
a obok wszystkie takie
a tu popatrz, wszystkie zarośnięte werbeną, usunąć ją, nie zaszkodzi rodkom?
jest duży bardzo, zwłaszcza na szczycie, co rok jakby większe, zdecydowanie jest piękna i wyjątkowa, taka innadopiero zaczyna, jak się wszystko rozwinie pokażę ponownie
Taki typ tak ma
U mnie nie żółkną, ale też więdną, jeśli nie podleję, najgorzej z Vanilkami, rano znowu podlałam, wieczorem znowu będę lać, ot robota na okrągło, dlatego kocham laurowiśnie, nigdy ich nie podlewam, susze mają straszną, a cudne tfu tfu
buziolki
tu z odległości Gret Star, dużo wyżej nad rodkiem
w lasku ubiegłoroczne patyki limek kwitną i tegoroczne też, mały wycinek
susza okropna, więc cud że zyją
laurowiśnie w korzeniach sosen rosną
a z tyłu Vanili leżą
a miały byc ponad laurowiśniami
No muszę, bo rośliny padną, jak miejscówek nie zmienię, oboje tym sfrustrowani jesteśmy, a lata z roku na rok coraz gorętsze
Tak, ogród doktor dopasowany do jej potrzeb, ale wiosna i zimą smutny, może jej to nie przeszkadza, lubi otwartą przestrzeń
nie wiedziałam, że są barwinki jednoroczne, śliczne kwiatki u nich, kupiłam po jednym
ketmia kilka lat była biała pełna z bordowym okiem, teraz traci pełność i na dodatek zmienia kolory na fiolet i niebieski