U mnie też rodki na patelni rosną, zobaczysz. Spokojnie dają radę, tylko trzeba posadzić te odporne, wiadomo Bogdzia pomagała w wyborze
Zresztą u mnie w ogóle mało cienia. Dobrze, że taras mam w podcieniu domu, to tam można zawsze posiedzieć.
Nic nie chcę z Twojego ogrodu Irenko, nie mam gdzie sadzić, poza tym muszę rabaty przebudowywać. Mam nadzieje, że wilgotność gleby pozwoli na jesieni jedną z dwóch do roboty ruszyć.
U Ciebie zupełnie suszy nie widać, zdaję sobie sprawę ile godzin podlewać musicie...