Marta, dzięki za tę otwartość i szczerość i doping wszystkie metody przerobiłam, teraz na ten e -papieros się przerzucę, może łatwiej pójdzie z nałogiem, za długo palę!!

ze słodyczy wolę golonkę i schabowy

no Irenka ... jesteś !!! ... to myje dalej te okna .... )))))))

Izuś witaj...piękne skarpety od ciebie dostałam i takie cieplutkie
okna myjesz...no nie załatw się czasami przy tym myciu!!! może lepiej zostaw, jak nie -16, to deszcz dwa dni pod rząd!!

Witaj Irenko, cieszę się, wróciłaś do zdrowia i jesteś z nami.
Ja też kiedyś paliłam, ale rzuciłam z dnia na dzień i nie wróciłam od pięciu lat. Dzisiaj wiem, że do palenia nie wrócę. Kiedyś tak się zdenerwowałam, że muszę jechać po papierosy 5 km, że sobie powiedziałam... o, nie, nie dam się zniewolić i tego dnia postanowiłam, że to koniec.
Następnego dnia zamiast papierosów kupiłam sobie krzewuszkę i to była motywacja. od tamtego dnia nie zapaliłam, chociaż nie raz miałam ochotę.

Eliza, jak miło, że jesteś pociągam nosem stąd do Himalajów, w uszach szumi ale cieszę się, ze choć na chwilę już jestem; i to wyznanie, że palenie rzuciłaś ot tak!, no to też dla mnie motywacja i nadzieja, że i ja potrafię, będę się starać i dobry przykład brać!....ale to, że miałaś ochotę nie raz...oj, niepokoi, ale wiem, że nie wrócisz do palenia
zaraz idę kuknąć, co u ciebie

Irenko,fajnie,ze lepiej się czujesz,święta zapasem,trza za robotę się zabrać.

Witaj Irenko... Czytam, że chorujesz i M też choruje... Dbajcie o siebie, serdeczności Wam życzę i szybkiego powrotu do formy... A za rzucenie papierosów trzymam kciuki, bardzo, bardzo mocno... Sama z tym walczyłam i walczyłam... I tak sobie myślę, że jestem górą... to ja decyduję, nie papieroch... Ale ich zapach, taki pierwszy, nadal lubię... Da się, tylko chęci są najważniejsze... Nic nie używałam, nie jadłam słodyczy, przytyłam 5 kg, które szybko spaliłam w ogrodzie... Ja jeździłam taczką z ziemią, nie M... Do tej pory mam czasem chęć zapalić, zwłaszcza jak mam nerwę... Ale daję radę... Kobiety są jednak silne...

Irenko......nie wiem czy Ci choroba tak dokuczyła.....czy papierosy?.....jak postanowisz rzucić....to napisz drukowanymi literami będziemy Cię wspierać! Dziękuję za odwiedziny.

Irenko dobrze że już zdrowiejesz! Taka głupia pogoda, jak nie minus 15 to plus 5 i deszcz... wracaj do zdrówka i trzymaj się ciepło!
pozdrawiam!

Cieszę się Irenko, że na nogach stoisz, nie przepracuj się w tym przedświątecznym tygodniu. Uważaj na siebie, buźka