Irenko nawet jak nie piszę to zaglądam a kulki to na razie przez skype obejrzę, do mnie mają w marcu dopiero dotrzeć ale i tak bardzo się z nich cieszę
cały ubiegły rok, wszyscy ją o to męczyli, ale wiadomo, że to wymaga czasu, ale ruszy
czyli też zaraziłaś się kocimietką, śliczna i bezproblemowa, to samo z szałwią
Irenko nawet jak nie piszę to zaglądam a kulki to na razie przez skype obejrzę, do mnie mają w marcu dopiero dotrzeć ale i tak bardzo się z nich cieszę
cieszę się
jak to dobrze, że mamy nowoczesne czasy a w nich skype!! czyli niedługo razem z tobą oglądamy
Aniu, reakcje spontaniczne, zawsze najlepsze...gadałam z waligórą, przesuwał nas do góry dla lepszej widoczności...w mojej pamięci to też będzie niezapomniana chwila
maraton, faktycznie zaliczyłyśmy, ale to też fajne wspomnienie:
i fajny utworek na tę pogodę