Justyno, jak pięknie opowiadasz o ptakach.

A wałęsającym się psom - raczej ich właścicielom to bym strzeliła porządnie w dziób bez ostrzeżenia.

A mnie łanie nadgryzły truskawki, nic to, nie wiem jak weszły i to jest ciekawe.

Justynko super ujęcia...ptasie zabawy, figle przy karmnikach i przyrodę zimową porą jaką pokazujesz z przyjemnością się ogląda
Widać radość w tych małych oczkach

Czekam na wiosnę u Ciebie

Ależ masz u siebie tłumy małych głodomorów takie widoki serce radują . W przeciwieństwie do zdjęcia sarenki .

Ptaszyny piekne, dobrze wiedza, ze w takim klimatycznym ogrodzie, bedzie im dobrze. Jak nowe nabytki przetrwaly zimę? Buziol.

Bogdziu, Aniu, Dzidko, Ewo, Aganiu, Kasiu, Irenko, dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa

Irenko, nie przeprowadzałam jeszcze inwentaryzacji pozimowej. Wśród drzew i krzewów strat się nie spodziewam. Z wrażliwców doszedł jedynie Cercis. Pewnie jak co roku, coś wypadnie, ale bardziej z bylin, czy pnączy. Pewnie pożegnam się z Gaurą, bo zapomniałam na nią narzucić stroisz. W tamtym roku np. straciłam pustynniki, ale nie przez zimno, a przez nadmiar wody.

Lutowe impresje

W rolach głównych występują:
- Przebiśnieg/śnieżyczka Flore Pleno (Galanthus nivalis)
- Rannik (Eranthis hyemalis)
- Czyżyk (Spinus spinus)

Przebiśnieg Flore Pleno


Po lewej kalejdoskopowe tło robi kiścień makijaż, a po prawej mugo Winter Gold.