Wiosna 2016 roku.
Długo oczekiwany czas, ale widoki radują serce.
Pracy dużo, czasu mało, jak to zwykle bywa. Ogród zmienia się nieustannie. A ja znowu mam nowe plany, nowe nasadzenia. I tak mi już chyba zostanie.
Zapraszam na kilka fotek z kwietnia i maja.
Miłego oglądania.

Kwiecień. Jeszcze bez obrzeży.


Skalniak też w kwietniu.





Maj, tu już początek poprawiania obrzeży. I te kolory żurawek. Są piękne.


Rabata z trawami. Konkretnie z miskantami i miłką. Rosną jak szalone.


Klon czerwony. Widać go już z daleka. A jeszcze w ubiegłym roku był taki malutki. Formuję go, żeby zbyt duży nie rósł.


Klon palmowy. Muszę go ciąć co roku, bo wygląda dzięki temu lepiej i jest bardziej zwarty.