To ja dalej ze sobą pokonwersuję...

Ogród u schyłku jesieni, albo w jej pełnym rozkwicie, jeszcze jest piękny... Szkoda, że tak szybko mija w nim czas... Jak w kalejdoskopie... Jak miałam naście lat, wszystko takie powolne było, tak czas stał w miejscu... Czasem bym chciała, żeby to spojrzenie na świat wróciło...
Plany ogrodowe mam, jak pewnie każdy, zmiany szykuję na nowej rabacie... Myślę o połączeniu Traw, przede wszystkim odmian Miskantów z Różami... Inne rośliny też będą, iglaki też będą... Ale chciałabym, żeby to zestawienie wybijało się na główny plan...
Doniczkowce pochowane, mam nadzieję, że spokojnie przezimują w piwnicy...
Z roku na rok, mam ich co raz mniej... I tak już chyba zostanie...
Listopad, to czas nostalgii, zadumy... Oby był dalej tak piękny, jak jest teraz...

Ostatnia fotka z października...