Jeszcze trzy dni luzu mi zostało a potem niestety robota czekaDzisiaj nagotowałam obiadu na trzy dni i od jutra jak będzie pogoda to sobie podziałam.A kawka na świeżym powietrzu musi być,najwyżej uszy sobie odmrożę
Agusia!
Kiedy ty taki kawał roboty odwaliłaś? U mnie jeszcze nic się nie da zrobić, bo ziemia zamarznięta. W dzień w słońcu nawet + 16, a w nocy - 7!!!! Brrr...
Bogusiu na pierwszy rzut oka chyba dobrze.Tylko nie wiem co z imperatą i hakonechloa prawie na 100%zgniła.Poczekam do maja i zobaczę co się zmieni.Pogoda mnie zachęciła do obcięcia trawek a teraz zapowiadają mrozy i trochę się boję czy swoim pośpiechem im nie zaszkodziłam.Ja też część trawek mam z tamtego roku bo w poprzednim mi prawie wszystkie mróz załatwił.Myślę sobie ze jak masz pod śniegiem to bezpieczniej dla nich.U mnie śniegu nie ma nawet grama.
Ja ten tydzień na urlopie siedzę i trochę sobie dłubię.Najgorzej z kretowiskami bo ziemia z wierzchu zamarznięta i ciężko je uprzątnąć.Poza tym z wiecznych braków żelazowych w organiźmie dłubię tylko po trochu przez kilka minut bo najzwyczajniej w świecie siły mi brakuje.Moja małżowina tylko kształt rabatki wyznaczony zobaczyła i stwierdziła ,,o matko znowu się zaczyna''Bidulek jeszcze nie do końca wie co go czeka i jakie mam plany.A im mniej wie tym zdrowszy chodzi
Witaj Agnieszko
Przeglądałem twój wątek, widać że dużo pracy włożyłaś w swój ogród. Jeżeli mówimy o tym samym kawałku pod ścianą posadził bym tam w pierwszym rzędzie hosty (odmiany średnie, duże) a przy trawniku wypełnił bym np bodziszkiem. Proszę opisz bardzie to miejsce to spróbuje Ci pomóc bardziej precyzyjnie.