A kiedy je sadzilaś? Może warto je wysadzić, rozluźnić mocno ziemię w tym miejscu i dodać kompost, zrobić drenaż z grysu lub piasku, żeby nie było aż tak wilgotno i wsadzić z powrotem? To tylko taki pomysł, bo u mnie ten problem tez nie jest rozwiązany i dlatego dołuję kupowane jesienią jeżówki.

Tylko ze na tej akurat rabacie nie jest gliniasto...
Kilka sadziłam we wrześniu na początku, kilka pod koniec i jeszcze kilka na poczatku pazdziernika

Ewo,te które właśnie ścinałam to też bezodmianowe i zazwyczaj szły pod nóż dopiero wiosną. Ale teraz jakoś wyjątkowo żle wyglądały , jakies powykrzywiane, smętne... nie wytrzymałam i je ścięłam . No straszyły po prostu.Troche nasion obsypałam,żeby się wysiały, a reszta musi trafić...no właśnie gdzie? na kompost?

Nie masz jakiegos nieuzytku w poblizu? zeby tam je gdzies ciepnac i niech sie wysiewaja

Chyba tak zrobięna piasku pod dębem niech próbują szczęścia

Ojej...a ja mam też jedną do posadzenia...
Spróbuję zadołować ją w donicy, jest taka ładna, szkoda żeby nie przetrwała.

Dziewczyny, czy jeśli do kompostu wrzucę ścięte łodygi i koszyczki nasienne jeżówek to wiosna z kompostu wyrośnie mi las jeżówkowy w całym ogrodzie? nie chciałabym tego...
Czy temperatura w kompoście zniszczy nasiona?

Gosiu! ja wrzucam wszystkie z ogrodu łęty kwiatów z nasionami, poza chwastami z dojrzałymi nasionami.

Nie ma problemu przy wykorzystywaniu kompostu potem na rabaty.

Jeśli coś się znajdzie to usuwam, czy rozgarniam motyczką.
Wolę kwiaty jak rozsiane chwasty.

Zwożę na kompost jeżówki, werbenę, cynie, rudbekie szałwię
Werbena wyrasta mi w tych miejscach co jest posadzona, czyli z kompostem nie roznosi się.