Wow wow wow!!! Piękny przyjazny ogród! Zastanwaialam się Co to za tajemniczy ogrodnik nowe wątki secjalistyczne zaklada, ktore z przyjemnością czytałam
Piwonie cuuuuudowne. Mam tylko jedną drzewiastą i z powodu przeprowadzki i wymarźnięcia nie kwitła. Zwykle też w tym roku przesadzałam, chyba się bez kwitnienia obejdę.... Ale przybięgnę obejrzeć Twoje!!!
Świetnie piszesz o ogrodzie zatem będę często do Ciebie wpadać nasycyć oczy i wyedukować się ornitologicznie i florystycznie
Wow wow wow!!! Piękny przyjazny ogród! Zastanwaialam się Co to za tajemniczy ogrodnik nowe wątki secjalistyczne zaklada, ktore z przyjemnością czytałam
Piwonie cuuuuudowne. Mam tylko jedną drzewiastą i z powodu przeprowadzki i wymarźnięcia nie kwitła. Zwykle też w tym roku przesadzałam, chyba się bez kwitnienia obejdę.... Ale przybięgnę obejrzeć Twoje!!!
Świetnie piszesz o ogrodzie zatem będę często do Ciebie wpadać nasycyć oczy i wyedukować się ornitologicznie i florystycznie
Wow… po takich słowach odkładam pracę i zaczynam szukać fotek
Dzięki
cdn.
Urzekły mnie piwonie, irysy
A do Podkarpacia sentyment wielki mam To piękny region
To bardzo miłe słowa w moim kierunku i wielu osób na forum pochodzących z Podkarpacia.
Przemyśl pięknieje w oczach, a i turystyka już na wysokim poziomie.
Jeśli pozwolisz, pozwolicie, to na marginesie wspomnę o tym, co w XIX wieku łączyło te rejony z kunsztem ogrodniczym rangi europejskiej.
Myślę tutaj o dziewiętnastowiecznym sercu ogrodnictwa w europie jakim była Medyka koło Przemyśla.
Tutaj właśnie mieściły się piękne ogrody. Tutaj w 1831 roku powstała pierwsza szkoła ogrodnicza w Galicji.
Słynne ogrody medyckie były wzorcowo prowadzone przez Pawlikowskich. Uprawiano w nich tysiące gatunków roślin z całego świata. W cieplarniach hodowano rośliny ciepłolubne, głównie owocowe jak też szereg innych: akacje, cyprysy, eukaliptusy, araukarie. Nie można pominąć potężnych sadów. Rośliny hodowane w Medyce rozprowadzane były w monarchii austriackiej i w całej Europie.
Na ogrodach Medyckich wzorowali się założyciele Ogrodu Botanicznego w Lwowie, tam z Medyki na furmankach wieziono roślinny ciepłolubne. Częstym gościem Pawlikowskich był Juliusz Kossak, który zahaczał też o Bolestraszyce (miejsce obecnego Arboretum), na naukach malowania u swojego nauczyciela Piotra Michałowskiego, ówczesnego dzierżawcy tej wioski.
Następna grupa roślin jak gości w moim ogrodzie to hosty. W związku z faktem, że wszystkie wydają mi się jednakowe, ograniczyłem swoją kolekcję do dwudziestu kilku odmian charakterystycznych.
Sadzę je w różnych częściach ogrodu, w dużych grupach. To rośliny, które do wszystkiego mi pasują, a i jest się czym dzielić z drapieżcami - rzadziej z wujkami, częściej z ciociami, co wypełnia ich potrzeby i pojemne bagażniki.
Piękne i dorodne masz te hosty a ja chciałam zapytac czy faktycznie jesteś ornitologiem bo coś tu czytam a nie widziałam zebyś Ty pisał. Super by było gdybyś był bo bardzo by się przydał taki fachowiec , bardzo wiele osób jest zainteresowanych ptakami.
Jasne, z krwi i kości jestem zrzeszony w organizacjach, a i działam na własną rękę. W tym tygodniu zabieram się za dokarmianie, to chętnie pokaże swoje przepisy na karmy. Choć z tym dokarmianiem u mnie , to cała historia, ale to innym razem.
Ale ty Bogdziu doskonale znasz się na ptakach , czyli jest już grupa ornitologiczna.