Mariusz
17:14, 22 lis 2012
Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Witajcie w moim wątku.
Powoli dojrzewam w ogrodowisku, tak więc dojrzała też myśl o otwarciu tego wątku.
Ogródek leży na skraju Bezleśnego Progu Lessowego, czyli od tyłu mam równo jak stół, a od przodu strome, gliniane skarpy. Jego powierzchnia to 49 arów z czego ponad 25 jeszcze niczym nie jest obsadzone. Na większej części ziemia jest bardzo żyzna, ale szybko wysycha, kamienieje i pęka, co nastręcza mi wielu problemów z uprawą niektórych bylin.
Robiąc wstępne nasadzenia założyłem sobie, że o każdej porze roku któraś grupa roślin będzie zakwitać obficie i w dużych skupieniach, stanie się charakterystyczna dla wiosny, lata i jesieni. I tak, w maju zakwitają krzewy piwonii drzewiastych, w lipcu pełnię kwitnienia przechodzą liliowce, a w październiku ogródek zdobią trawy i marcinki. I to jest ten rzucający się w oczy symbol mojego ogrodu. Oprócz tego ogród wzbogacają rośliny iglaste, młode drzewa liściaste, ozdobne krzewy, kosaćce, różne byliny, hosty, tojady, żurawki, żurawiczki i tiarelle, róże, piwonie bylinowe, krokusy, śnieżyce, śnieżynki, przylaszczki, cebulice, hiacynty…
Gdybym w dwóch słowach miał opisać swój ogród, to brzmiałyby one ‘’jest skromny” – dużo tutaj jeszcze wolnej, niezagospodarowanej przestrzeni, starych rabatek dających dużo do życzenia, zapomnianych miejsc. Oczywiście nie jest to powód do wstydu, a w myśl zasady ’’godzina dziennie dla ogrodu’’ motywacja do dalszego działania. I tak, powstają niewielkie oczka wodne – będzie ich trzy, nowe trawniczki, rabatki… - ot taki wiejski ogród. W jakim stylu ogród masz? W pięknym stylu, mój ‘’misz masz’’.
I tak kończąc, zapraszam w me skromnie progi ‘’Gość w dom Bóg w dom’’.
Powoli dojrzewam w ogrodowisku, tak więc dojrzała też myśl o otwarciu tego wątku.
Ogródek leży na skraju Bezleśnego Progu Lessowego, czyli od tyłu mam równo jak stół, a od przodu strome, gliniane skarpy. Jego powierzchnia to 49 arów z czego ponad 25 jeszcze niczym nie jest obsadzone. Na większej części ziemia jest bardzo żyzna, ale szybko wysycha, kamienieje i pęka, co nastręcza mi wielu problemów z uprawą niektórych bylin.
Robiąc wstępne nasadzenia założyłem sobie, że o każdej porze roku któraś grupa roślin będzie zakwitać obficie i w dużych skupieniach, stanie się charakterystyczna dla wiosny, lata i jesieni. I tak, w maju zakwitają krzewy piwonii drzewiastych, w lipcu pełnię kwitnienia przechodzą liliowce, a w październiku ogródek zdobią trawy i marcinki. I to jest ten rzucający się w oczy symbol mojego ogrodu. Oprócz tego ogród wzbogacają rośliny iglaste, młode drzewa liściaste, ozdobne krzewy, kosaćce, różne byliny, hosty, tojady, żurawki, żurawiczki i tiarelle, róże, piwonie bylinowe, krokusy, śnieżyce, śnieżynki, przylaszczki, cebulice, hiacynty…
Gdybym w dwóch słowach miał opisać swój ogród, to brzmiałyby one ‘’jest skromny” – dużo tutaj jeszcze wolnej, niezagospodarowanej przestrzeni, starych rabatek dających dużo do życzenia, zapomnianych miejsc. Oczywiście nie jest to powód do wstydu, a w myśl zasady ’’godzina dziennie dla ogrodu’’ motywacja do dalszego działania. I tak, powstają niewielkie oczka wodne – będzie ich trzy, nowe trawniczki, rabatki… - ot taki wiejski ogród. W jakim stylu ogród masz? W pięknym stylu, mój ‘’misz masz’’.
I tak kończąc, zapraszam w me skromnie progi ‘’Gość w dom Bóg w dom’’.
____________________
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród