A graby .......?

Madżenka , napiszę prosto z mostu : stanowczo mówie NIE lilakowi. Mało dekoracyjny i zupełnie nie pasujący do Twego front ogrodu.
Tam aż się prosi przesłona z grabu,buka - tak jak Ty planowałaś

A moze coś w tym stylu?

http://www.spaced.com.au/images/photos/spaced_laser%20cut%20design%20circles%203%20martin%20hodge.jpg

A skąd wymyśleliście, źe lilaki pójdą na front??????? isalam, ze sobie takiego gdzieś muszę posadzić ale na froncie??? Na froncie przed rododendronem mam już trzy palibiny ale nei szczepione
M mówię stanowcze NIE. Sebek ma rację powiem, że są Was tysiące i wiecie gdzie mieszka!!,
Pszczółko bez obaw będą graby lub buki ewentulnie trzcinniki lub miskanty myślę
Lenko - zaraz obejrzę

Gardenarium napisał(a)



Wygooglałam coś takiego. Chyba wiosną będę musiała poszukać??
http://allegro.pl/lilak-meyera-palibin-szczepiony-na-pniu-nowosc-i2680557936.html
I jaka cena!!

A ja powiem, że kwiaty ma dołożone na bank w PhotoShopie. NIgdy taki nie będzie Wiem bo dbałam o takiego 6 lat i to po prostu niemożliwe jest. Chyba że hormony i inne takie wchodzą w grę.

Liście owszem, ale to będzie coś wartości zwykłego ligustru. Odradzam szczerze.

Danusiu całkowicie Ci ufam ! Hormonami szprycować nie będe zostanę zatem przy trzech małych nie szczepionych

Marzenko u Ciebie jak zwykle wesoło
śle całuski i turlam się ze śmiechu

Syla - już pisałam , nie nadają si lilaki do frontu i nigdy takiego pomysłu nie było dobrze myślisz
Urszula - u mnie pod brzozami rosną azalie i to chyba nie jest dobry pomysł... Dlatego kulkowanie będzie pięknie wyglądało zimą, zwłaszcza, że to podstawowy widok z okna
Ania Asc - przekażę Mowi 1+
Eee taam - masz rację też takie eksperymenty prowadziłam, ale lilak na pniu trafycyjny, miał całkiem ładną koronę kulistą, ale rzeczywiście zdobił w maju a potem był tylko tłem dla innych roślin. O forsycji nei wspominam na pniu, ciągle była rozczochrana....
Basia - mi też trudno ogarnąć wątek Mam stos prania do składania
Ginger a ja tyle razy ogród Domi oglądałam i nie wypatrzyłam brzóz w bukszpanach...
Nieszka - ja chyba kiedyś zrobię mieszankę wybuchowa od tego eksperymentowania ....
Tess - szkoda nóg, przesiądź się na rower
Domi muszę Cię jeszcze raz przeczytać jesli wybierzesz ławkę to wyślij mi proszę namiary
Irenko - przybywaj z odsieczą !! Szable w dłoń cyklameny już padły u mnie... Podmarzły...
Anipla - dziękuje za życzenia
Wieloszka - osobisty ogrodnik potrafi sprawiać problemy zaczyna się rządzić !
Bea ta - fajnie że zaglądasz, ale aby być na bieżąco trzeba systematycznie wpadać na pogawędki

Pszczelarnia napisał(a)

Madżenie ogrodnika ........ piękna nazwa i obiecująca. Lilak pachnący, jabłonka rozpięta, ostróżki - Madżeno zmierzasz w ciekawym kierunku ........... . Warto mieć marzenia ...... !

Ewo czy ja madżę? Madżę caly czas

Ewa napisał(a)

Marzenko u Ciebie jak zwykle wesoło
śle całuski i turlam się ze śmiechu

to chyba pojechałyśmy z tym lilakiem

I jednak to madżenie ma związek z ogrodnikiem a nie ogrodniczką. Uszanować rodzaj męski trzeba - jak nic. To powiedz mi - bo ja kąpana w gorącej wodzie jestem - buki czy graby (u mnie). Nie pytaj na co - to nieistotne. Istotne jest, że mus posadzić. Bo wiem, że muszą tam iśc ale nie wiem, co wybrać.
W sobotę mrozio. Przyjedziesz?