Aga moje stoją w ogrodzie zimowym, nic im nie grozi poza przesuszeniem. Dzisiaj juź kupiłam ziemię i osłonki aby je przesadzić bo mają zbyt małą doniczkę w stosunku do kwiatów
W piątek
Gosiu od piątku mam wolne to pokaże jak już wszystko ostaecznie poustawiam. Nic specjalnego, kolejne ozdobym jajeczka, serduszka Ciut za dużo tego w domu ale ja tak kocham takie rzeczy w święta. Kokoszka jestem na całego
Oj to zdradź koniecznie na prive
Ojej po co ja pisałam. Liczycie na jakieś cuda a to już drobnica.ale forum chyba lubi takie premierowe odsłony Obiecuję w piątek pokazać wszystko
A wielkie dzięki Jeśli się wybierzesz na narty do Czech to się zrewanżuję
Współczuję choróbsk u dzieci i zięcia.
Z automatami na parkingu to standard!!! Trafia mnie tam zawsze!!!
Zeta jak dobrze, że jesteś. Oczy wypłakuję, tęsknię i się martwię.
Zimnica u mnie straszna, ogród masakrycznie w szmatach !!!! Wygląda?...
Idę zobaczyć wianek w śniegu
I będzie serial .... Utracone nadzieje.... Nie sprostam....
Daniusiu wielkie dzięki My już inaugurację sezonu na kiermaszu 3 tyg temu zrobiłyśmy
Widzę smakowitą kokoszkę czy to rzeżucha ? Dzisiaj chciałam coś Kubie zakupić ale poczekam jeszcze do jutra ....
Szafka jeszcze bez roślin u mnie ... jakoś na same wyrośnięte wpadam ... Poszukam małych roślinek i poza zamiculkasami posadzę jeszcze bluszcze .... pokażę jak wyjdzie ale jak mi się nie spodoba to nie pokażę buziam
tak kokosić to ja bym też chciała, dla mnie bomba ta kokoszka...chociaż Boćkowe Futro udające kokoszkę tez kuszące...Twoja jednak zdecydowanie świąteczna
....u mnie nadal zima...niby cieplej, a wiatr daje czadu Mało tego moje młodsze Dziecię od grudnia do końca lutego prawie czapki na łbie nie nosiło, a teraz sama, bez żadnych uwag zakłada kalesony (tzn ledżinsy) i wdziewa nakrycie głowy co się ponoć czapką zowie (a'la "słońce peru" ) i czy to znaczy, że wiosna nadchodzi?...buziam wieczornie i zmywam się do ciepełka
Nie wytrzymam do piątku......pliiiis wstaw coś, bo jeszcze jutro będę miał okazję coś dokupić, a tak to mi się nie uda - i święta spędzę w nastroju "no i jak żyć???"