Nie wytrzymałam presji oczekiwania na rozruch mięśni w ogrodzie i udałam się na aerobik wodny ... chociaż tam się odrobinę wyżyję ..... ściskam Marzenko
Ja też tylko paluch zostawiam, że jestem. Wróciłam. 21:30 z pracy a środę powtórka z rozrywki...
Ale muszę oznajmić, że nadchodzi ocieplenie. O 21:30 u mnie na ogrodzie było TYLKO -3!!!
Jakieś szaleństwo pogodowe zapowiadają po świętach, ciepło tak, że nam farenheit nie potrzebny
uziam i lece w odwiedziny do Was
Ps. Dziękuje za pochwały dekoracji, to jeszcze nie wszystko.....nakokoszyłam strasznie w niedzielę
...miałam Marzenko ochotę i plan na horti przed drzwiami na świeta..no ale właśnie...szkoda kwiatków...
...chyba że coś drgnie w końcu na termometrze to jeszcze kupię...