Moja siostra też ma wielkiego okaza będzie ze 2,5 m miał, wygląda pięknie, chociaż też któregoś lata chorował, nie wiem czy go pryskali, ale przypuszczam że tak, a z twoim co się dzieje?
To już wiesz i tak więcej niż ja....kupuj róże.....zaglądnij do różanych wątków....tylko z tej choroby to się już nie wychodzi https://www.ogrodowisko.pl/forum/21-roze
A ja róże pamiętam z małego ogródka u nas w domu...był cały trójkąt róż i chciałabym móc sobie ucinać z własnego ogrodu do wazonu.....no cóż...marzenie.....jak wiele innych na razie.