I jeszcze Wam napiszę sytuację z moją mamą kochaną...jak to cisy sadziła.
Ja jesienią kupilam molinie i sobie ją podzielilam oczywiscie na kilkanascie mniejszych. I posadziłam w kąciku w ogrodzie ktory wczesniej przekopalam

I tak sobie zimuje... a wczoraj zostały mi 4 cisy i mówię do mamy aby je gdzieś zadolowala....i oczywiscie na 1600 metrowej dzialce mamusia wybrala ten moj kawalek moliniowy

i wraca zadowolona, że je posadzila...myślałam, że udusze