A to mój warzywniak późną wiosną 2012r...
wszystkiego mam po troszku tak do zjedzenia z krzaczka...

Bo uwielbiam wstać rano zwłaszcza w weekend i na boso lecieć i z krzaczków podjadać...
Co roku jakieś nowe warzywko wsadzę na spróbowanie...byla kapusta, brukselka (pychaaa)
Co roku kalarepka, pomidorki koktajlowe, sałata różniasta. Koper, szczypior i pietruszka obowiązkowe.
I buraczki na chłodnik...i 3-4 sadzonki ogórków


Bób był w tym roku pyszny i brokuł ale on nie dał rady i gąsienice go zeżarły..
Tu jeszcze rukola rośnie i truskawki...przykryte agrowłókniną jeszcze byly ale już nie bo kiepsko rosły i jesienią zdjęłam ją. Z lewej maliny owocujące do przymrozków