No właśnie nie....i w tym jest problem...sterydów nie mam
Dzięki
O matuchno...Ewa nie załamuj nie!
Kurcze...ja też je w sumie olewam...te piwonie. I co? Kicha...
Do sosenki nie potrzeba żadnej cierpliwości...to dla mnie relaksik
A hakone daj szansę...koniecznie!
Łukasz, dzięki...miłe to co piszesz
A jak tam donica betonowa?? Brałeś się może za nią? Kurcze...nie wyrabiam na zakrętach i nie jestem na bieżąco. Gdyby co to krzycz do mnie bo ciekawa jestem jak wyjdzie. Ja jeszcze nic nie działałam...bo beton , który zamawialiśmy był za gruby do doniczek.