O rany ..... będzie rozczarowanko Sylką ..... nie zrobiłam zdjęcia ,ale zrobię
dorwałam koleżankę i pomogła mi je przenieś na taras .... woziłyśmy na taczce
ustawiłyśmy i stwierdziłam jak poprzednio napisałam , że będzie git
ale
nasadzeń w nich jeszcze nie ma bo trawek jeszcze nie ma
i jeszcze
zastanawiałyśmy się obie tzn z tą moją koleżanką czy aby nie przytwierdzić do podłogi (przewiercić się przez drewno aż do betonu ???
bo
dzisiaj hulał niezły wiaterek pomimo słonka (dlatego nie narzekam ) i są obawy , że nawet przy dobrym obciążeniu te donice mogą się wywracać (tu Ania czyli Mała Mi - miała rację z tym żaglem)