Julciu.. Już po maturze ??.. Odetchnęłaś Bidulko ??.. Poziom stresu to chyba dIś już mialaś max ??

Wiesz , jak to ze mną jest .. Mówisz - masz .. Jeśli tylko jest to w zasięgu moich możliwości .. Więc proszę , kostka wyłożona... .. Obok trawa która miała pzreprowadzkę ięc wyglada masakrycznie .. No i tylko rodek i pieris i jałowce sa wkopane , reszta czeka aż siem nad nimi zlituję ... U podnóża wiciokrzewu najlepszejsza ochłodzenie dla jego nóg .. Bo sprawdziłam na moim, że one lubią jak powojniki - zimne nogi , gorąca głowa .. Tak więc póki tam nic nie rośnie to leży worek z ziemia .. A wiciowi w to graj

A czy Wam może wiadomo , na temat nawożenia rodków w czasie kwitnienia ???.. Czy wzmożyć zasilanie nawozami czy zaprzestać ????
Bo nie wiem .. Ratujcie

.. Z tym męczeniem ;., to była jazda .. Gdzieś u kogoś czytałam ,że trzeba uwaźać na poziom ziemi jak się zrywa darń , bo ona jest gruba i ten ktoś miał potem schodek na wyższe piętro .. Tak więc ja , pomna przestrogi zrobiłam niżej .... Ale... Za bardzo " niżej ".., no i miałam .. Zejście do piwnicy ... W międzyczasie zabrakło mi ziemi .. Więc musiałam dokupić i na nowo podnosić, dopsypać i kłaść .. Stąd te kolejne męczenie

Nawozić tak przynajmniej pisze na moim nawozie do Rh

A to już wszystko rozumiem...ale chyba bardziej niż trawnik to siem sama pomęczyłaś przy przekładaniu...bo on pieruńsko ciężki, nawet po kawałku