Ponieważ dziś u mnie żabami nie rzuca ( o dziwo ) i nawet pogoda jakby ciutek się poprawiła to wyszłam na poranną przebieżkę po ogródku ... Nie zmęczyłam się oczywiście przebieganiem kilometrów ale oko nacieszyłam




A pęcherznica 3).. Też jest chyba babcią iron mena i nic jej nie wzrusza

Noz nalezy naostrzyc bezwzglednie. Jak tylko trawa zaczyna sie srebrzyc na czubkach to znak, ze sie stepil Czasami tepi sie jak koszenie jest za nisko ustawione Jak noz jest nieostry to nie scina trawy a szarpie. Siem madrze, bo przyjaciel domu siem zajmuje zawodowo takim sprzetem i nas cwiczyl wielokrotnie. I jeszcze po kazdym koszeniu jak kosiarka wystygnie, nalezy ja umyc od spodu silnym strumieniem, bo soki z trawy tez maja wplyw na zywotnosc noza

Buziam

No proszę jaka instrukcja dokładna...

Witaj Gierczusiu,
ale imponujące ! a tekst o pęcherznicy - babci iron mena mnie powalił na kolana i brzuch mnie boli ze smiechu....

Cały czas oglądjąc twój ogród nie moge wyjść ze zdziwienia jak świetnie można zaaranzowac ogród na takiej niewielkiej przestrzeni. Gratki !

No proszę jaka instrukcja dokładna...

Tak, trza się uczyć, trza skorzystać

U mnie też taka trawa po koszeniu, muszę kogoś zatargać do roboty, niech naostrzy noże. Zresztą ja już wiem, ze na 100% trzeba. Skosiłam ostatnio kamień.. od tej pory widzę różnicę podczas koszenia.

u mnie ostrzą tam gdzie sprzedają piły łańcuchowe, albo w małym sklepie ogrodniczym, gdzie pan kosiarkami też handluje

Myslałam że Cię poznam u Danusi a tu czytam ze nie będziesz. Szkoda ale wiem jak to w pracy wygląda więc się nie dziwię.Pozdrówka.