Cześć Ozzi .. Miło Cię widzieć ... Oczywiście w realu było jeszcze lepiej ,ale czasem trzeba się pocieszyć spotkaniem wirtualnym
Ta hortensja rośnie u mnie od trzech lat .. Przywiozłam ją z ogrodu botanicznego prowadzonego przez szaloną parę emerytowanych nauczycieli na Kaszubach .. Fakt ,że nigdy nie zakwitła..
Anus.. Ja się cieszę ,że jesteś , bo mi tu Cię brakowało i Twego porannego przeglądu prasy
Ja nie wiem teraz tylko ,czy Ci współczuć ,że deszcze zmył szałera , czy zazdrościć ,że padało i że mimo wszystko udało się Wam posiedzieć ... Może jedno i drugie
Miłego nadrabiania życzę ... Albo to olej i tylko pismo obrazkowe machnij
Ozzi .. Ty wiesz ,że jesteś niemożliwa ??... Oni mi już sprzedali duży krzak .. To nie była mała roślina .. Ale ich ogrod był stworzony według różnych stref klimatycznych i były tam rośliny z najodleglejszych zakątków globu i rosły tam normalnie bez okrywania.. Byłam pod wrażeniem ... Ale z tego co widzę , to mam figę na 99% ... A ja czekałam na kfffiatki
Dziękuję ... Ps.. Dziś ją raczyłam nawozem dla hortek ... Żeby jej dobrze było