Bożeszzzz ... Dodatki....achhhhh.. No z tym zaś zabawna sytuacja...bardzo mi się one w sklepie podobały i chodziłam koło nich i chodziłam ... Bo wszystko było cacy oprócz ceny .... Stałam tam i się zastanawiałam czemu to " pieroństwo " takie drogie..... Aż mnie baba jakaś mądra uświadomiła ,że to nie są zwykle suszki , tylko Pott pourii ( mam nadzieję ,że błędu w pisowni nie ma , a jak jest to wybaczcie. )... Tak wiec ja mentalna blondynka znów sie czegoś dowiedziałam a wieniec , cóżzż.... będzie pafffnący
Współczuję tej zimy Kasiu .... Zresztą nie ma co współczuć , bo ona wnet będzie pewńie i u nas... Ale ja brutalnie sie pocieszę ,że jeszcze mamy niby jesień.
I fajnie ,że to nie tylko nasi drogowcy się dają zaskoczyć ... Tej zimie w końcu listopada
Edziu ... Te kulki naprawdę są zjawiskowe...to zdjęcie nie oddaje w pełni ich czaru , bardzo się z nich cieszę ... I biorą śmieszna doprawdy ilość prądu ,stąd świeca się w moim przedpokoju całymi wieczorami
A relacja z wianków ....... Hmmmmm.. Trza pomyśleć ... I reportera jakowegoś zatrudnić ...
Noo Irenko.... Nie znoszę tego czasu kiedy dzień jest taki krótki i ponury i zimno jest ... Tak więc usiłuję sobie znależć jakieś małe przyjemności .. No i te kulki już w zasadzie świąteczne spełniły rolę ...
A co do kupek.... Ja ńigdy wczesńiej nie spotkałam się z informacjami na temat kupek dżdżownic....
Dobrze ,że jest Ogrodowisko , bo nadal nie wiedziałabym wielu rzeczy....
A w wianku kcę zmiksować natural ze świcącymi bąbkami... Ciekawe jak to wyjdzie...
Gosieńko .. Baba Jaga nr jeden czyli ja ... była dziś calusi dzień w pracy.. I jak tu znależć czas na sabacik z Koleżankami ??.... No jak , ja siem pytam ??.... Nooo i wrotyczu jeszcze niet....