Trzeba pryskać Cisów na pniu dorobiłam się dopiero w zeszłym roku, a ten świerk jest u mnie od początku. Przez pierwsze dwa lata nie cięłam go i był trochę jajowaty. Na wiosnę przytnę go znacznie mocniej, muszę tylko zrobić z kartonu szablon, bo cięłam "na oko" i nie jest idealnie.
A masz jakieś inne świerki u siebie? Jeśli nie, to bym go nie sadziła, bo później będziesz musiała robić ekstra oprysk tylko tego świerka.
Ten świerk, o który pytałaś to świerk pospolity 'Pygmea". Poniżej fotka mojego drzewka na pniu:
Faktycznie ma trochę kulisty pokrój, ale żeby przypominał ładną kulkę, wymaga cięcia. Bez cięcia ma eliptyczną formę z przewodnikiem-czubkiem w formie małej kulki. No i u mnie co rok atakują go przędziorki.
A te szare donice kupuj, nie zastanawiaj się, bo będą świetnie pasować u Ciebie przed wejściem.
Ojjj to trzeba pryskać ?? A ja bym dała głowę uciać że u Ciebie to cis....
To bym już głowy nie miała....ojjj blondynka.
Myślisz że dobrze by wyglądał w mojej donicy czy lepiej danica....no mam dylemat
Dobrze że do wiosny jeszcze troche czasu zostało..
Domi donice suuupeeerrrr ale ta cena
No narazie trawię..
Ale bardzo mi się podobają...
Trzeba pryskać Cisów na pniu dorobiłam się dopiero w zeszłym roku, a ten świerk jest u mnie od początku. Przez pierwsze dwa lata nie cięłam go i był trochę jajowaty. Na wiosnę przytnę go znacznie mocniej, muszę tylko zrobić z kartonu szablon, bo cięłam "na oko" i nie jest idealnie.
A masz jakieś inne świerki u siebie? Jeśli nie, to bym go nie sadziła, bo później będziesz musiała robić ekstra oprysk tylko tego świerka.
Mam świerki u siebie i to dosć dużo....myślisz że z cisem jest lepiej ....on chyba nie choruje...??
Ja chyba postawię na varellki lub danica ... mniej obsługowe
Dzisiaj rano była piękna pogoda.....ponieważ mój wczorajszy wyjazd po patyczki skończył się awarią samochodu....postanowiłam skorzystać ze słońca i poszłam z dziewczynkami na spacer ...przy okazjii przytaszczyłam gałązki brzozowe....trochę leszczyny .....i takie tam ...
Postanowiłam upleść wianek wiosenny....
Po spleceniu gałązek brzozowych...co wcale nie okazało się łatwe....mój wianek zaczął przypominać....hahaha wianek...
No a potem dotarłam do moich zapasów Broniszowych ....
I wyciągnęlam pistolet na gorący klej.......
Po kilkunastu minutach wianek wyglądał już tak.....
Zeta piękny wianek
Wiem,że wcale nie takie proste jest zapleść taki okrągły
Pomyliłam się wcześniej myląc Roztocze z rozlewiskiem Tess przepraszam.
Pozdrawiam serdecznie Zetka