Zeta jakby to powiedzieć równam z ziemią rabaty i nie planuję już nic co ogrodnicze.
Hmm jakby to powiedzieć ...........jakoś Ci nie ufam jakoś Ci nie wierzę
Każdy wariat ogrodowiskowy musi grzebać w ziemi bo inaczej to nie wariat jest.
Zeta jakby to powiedzieć równam z ziemią rabaty i nie planuję już nic co ogrodnicze.
Hmm jakby to powiedzieć ...........jakoś Ci nie ufam jakoś Ci nie wierzę
Każdy wariat ogrodowiskowy musi grzebać w ziemi bo inaczej to nie wariat jest.
hahaha, dobrze powiedziane Zeta mnie już też rączki swędzą żeby w ziemi pogrzebać
Ja w tym roku znów będę miała dużo do grzebania, a już myślałam, że jest w miarę koniec W sumie to już mnie to nie powinno dziwić, bo co roku myślę, że już koniec i co roku to zdecydowanie nie jest koniec
Ja w tym roku znów będę miała dużo do grzebania, a już myślałam, że jest w miarę koniec W sumie to już mnie to nie powinno dziwić, bo co roku myślę, że już koniec i co roku to zdecydowanie nie jest koniec
Taak mam to samo ciągle coś zmieniam i przesadzam, ale wiesz co to grzebanie w ziemi uspokaja....bardzo uspokaja a że ostatnio miałam trochę nerwów w życiu no to w dwa lata .....łupnęłam ogród ....aż do skutku.... Aż się odstresowałam. Teraz czekam do wiosny