Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Kolorowe rabaty

Kolorowe rabaty

Martek 11:57, 12 paź 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
justi napisał(a)
Marta mam taki sam wrzosik jak na zdjęciu powyżej widać po prawej stronie. Mój słabo kwitnie, aby na końcach pedów, a już grubo ponad miesiąc go mam. U Ciebie też taki oporny?

Witaj Justi
Ten zielony wrzosik kupił sobie mój syn i tylko na 3 gałązkach miał kwiaty nie wiem czy przezimuje,zobaczymy
Najbardziej odporne są wrzosy igiełkowe,ale i te źle pielęgnowane przemarzną .
Widziałaś miskanta za 13 zł ???
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Martek 12:07, 12 paź 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
anula_wn napisał(a)
Martek,
grubosza mam ! gigantyczny mi się zrobił, tak jak gigantyczne jest szczęście moje
ale czy byłoby go mniej gdybym nie miała grubosza.... wątpię
"szczęścia się nie posiada, szczęściem się jest "

a rabaty masz piękne, upychaj, upychaj ! i zagarniaj trawnik jak miejsca brakuje

miłego dzionka


Cześć An jak dawno ciebie nie widziałam.Miło widzieć uśmiechniętą buzię
Z tym hasłem to przesada.Szczęście to chwile, jakiś stan ,który trwa jakiś czas,każdy go miewa,są ludzie ,którzy mają pogodę ducha w sobie i wieczny optymizm 24/h,ale to unikaty w naszym kraju.
Sam optymizm nie wystarczy,żeby mieć dobrą aurę i nią częstować nieświadomie innych.
Szczęście ty akurat masz wymalowane na twarzy,ale to dlatego,że masz moc powodów do radości.
Jako matki jesteśmy już szczęściarami ,że mamy dzieci i to niewątpliwie powód by się cieszyć jak wymazać zmartwienia z tym związane.
Masz pracę którą lubisz wykonywać,a to rzadkość itd.
Życzę ci Anula by ten stan trwał wiecznie
Grubosza nie wywalę,a za miłe słowa dziękuję
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Martek 12:10, 12 paź 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
Pszczelarnia napisał(a)







Jestem ciekawa zimowania tych trawek. Podobają mi się.


Witaj mi
Pszczółko oczywiście,że zimują .
Ta drobniejsza rośnie w kępki i to popularna turzyca jakieś tam pazurki ,a ta druga "taniec" jest rozłogowa,ale wcale mi to nie przeszkadza to też z rodziny turzyc "Ice Dans"
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Martek 12:25, 12 paź 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
No dobra ...
Za oknem zobaczyłam szron na samochodzie.Blady strach bo rośliny do góry kołami na rabatach czekają na dołowanie.

Położyłam się po 2-ej ,a wstałam po 6 -ej .Na godzinę 8-ą miałam być z synem w przychodni na szczepieniu.Rowerami popedałowaliśmy chociaż nogi ledwo pracowały )))))))))

Piękny dzień pomyślałam rozjaśniony słońcem chociaż mroźny.
Na karoseriach samochodów widziałam malunki jakimi obdarowuje nas zima na okiennych szybach ,istne arcydzieła .
W najbardziej słonecznych miejscach białe zamieniało się w kropelki .
Dojechałam do przychodni i pytam czy karta jest już wyjęta
- "Oczywiście"
Mamy w przychodni dwóch lekarzy o tym samym nazwisku .Jak się nie trudno domyśleć zasiedziałam się z dzieckiem 45 min nie pod tymi drzwiami ...
Potem jeszcze ten babsztyl z wnukiem.
Kiedy była moja kolej,a kolej moja była od 8 ,weszłam 9:16 to baba wyprzedziła mnie i powiedziała ,że ona ma na 9 :30 ;(
Normalnie powiedziałam jej ,ze jest niekulturalna
Jak wyszła okazało się ,że recepcja zabrała moją kartę już z pokoju no to już mnie wzięło ;(

W drodze powrotnej w celach terapeutycznych pozbierałam sobie liście klonu.Takie kolorowe jak dawniej można było pozbierać wszędzie .No i zjadłam 2 drożdżówki ...)))))))))))))))))))

Po obiedzie ruszam ponownie do tej samej przychodni więc trzymajcie za mnie kciuki )))))))))))
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
anula_wn 12:38, 12 paź 2012


Dołączył: 08 cze 2011
Posty: 7829
Martek napisał(a)

Martek,
grubosza mam ! gigantyczny mi się zrobił, tak jak gigantyczne jest szczęście moje
ale czy byłoby go mniej gdybym nie miała grubosza.... wątpię
"szczęścia się nie posiada, szczęściem się jest "

a rabaty masz piękne, upychaj, upychaj ! i zagarniaj trawnik jak miejsca brakuje

miłego dzionka


Cześć An jak dawno ciebie nie widziałam.Miło widzieć uśmiechniętą buzię
Z tym hasłem to przesada.Szczęście to chwile, jakiś stan ,który trwa jakiś czas,każdy go miewa,są ludzie ,którzy mają pogodę ducha w sobie i wieczny optymizm 24/h,ale to unikaty w naszym kraju.
Sam optymizm nie wystarczy,żeby mieć dobrą aurę i nią częstować nieświadomie innych.
Szczęście ty akurat masz wymalowane na twarzy,ale to dlatego,że masz moc powodów do radości.
Jako matki jesteśmy już szczęściarami ,że mamy dzieci i to niewątpliwie powód by się cieszyć jak wymazać zmartwienia z tym związane.
Masz pracę którą lubisz wykonywać,a to rzadkość itd.
Życzę ci Anula by ten stan trwał wiecznie
Grubosza nie wywalę,a za miłe słowa dziękuję


Marta,
bo ja ostatnio bywam na Ogrodowisku baaaardzo sporadycznie chroniczny brak czasu...ehh

co do szczęścia, to dla każdego jest ono czymś innym, ale ja myślę, ze należy je dostrzegac codziennie, w drobnych sprawach, bo inaczej można zwariowac !
wiesz, ja jestem szczęśliwa, ale ...szczęścia nie mam (nie mogę trafic 6 w totka np.)
więc zależy jak to rozpatrywac.
Jak patrzę na chorych ludzi - cieszę się, że jestem zdrowa! mogłabym nie byc....
Jak patrzę na tych co nie mają domu, pracy....cieszę się, że ja mam
itd....

teraz słucham klasyki, moje dziecko jest w przedszkolu (ma dzisiaj urodzinki, dostanie cukierki), za oknem piękne (!) kolory jesieni, zimno ale nie pada.... więc małą łyżeczką jem to moje szczęście codzienne, bo ...nie wiem co będzie jutro....

grubosza trzymaj

pozdrawiam i uśmiecham się do Ciebie !

ps.
ale zrzędzic potrafię i miec fochy też ! nie myśl sobie
____________________
anula mój mały raj na ziemi
betysia 12:44, 12 paź 2012


Dołączył: 18 cze 2012
Posty: 1810
Martek napisał(a)
No dobra ...
Za oknem zobaczyłam szron na samochodzie.Blady strach bo rośliny do góry kołami na rabatach czekają na dołowanie.

Położyłam się po 2-ej ,a wstałam po 6 -ej .Na godzinę 8-ą miałam być z synem w przychodni na szczepieniu.Rowerami popedałowaliśmy chociaż nogi ledwo pracowały )))))))))

Piękny dzień pomyślałam rozjaśniony słońcem chociaż mroźny.
Na karoseriach samochodów widziałam malunki jakimi obdarowuje nas zima na okiennych szybach ,istne arcydzieła .
W najbardziej słonecznych miejscach białe zamieniało się w kropelki .
Dojechałam do przychodni i pytam czy karta jest już wyjęta
- "Oczywiście"
Mamy w przychodni dwóch lekarzy o tym samym nazwisku .Jak się nie trudno domyśleć zasiedziałam się z dzieckiem 45 min nie pod tymi drzwiami ...
Potem jeszcze ten babsztyl z wnukiem.
Kiedy była moja kolej,a kolej moja była od 8 ,weszłam 9:16 to baba wyprzedziła mnie i powiedziała ,że ona ma na 9 :30 ;(
Normalnie powiedziałam jej ,ze jest niekulturalna
Jak wyszła okazało się ,że recepcja zabrała moją kartę już z pokoju no to już mnie wzięło ;(

W drodze powrotnej w celach terapeutycznych pozbierałam sobie liście klonu.Takie kolorowe jak dawniej można było pozbierać wszędzie .No i zjadłam 2 drożdżówki ...)))))))))))))))))))

Po obiedzie ruszam ponownie do tej samej przychodni więc trzymajcie za mnie kciuki )))))))))))


przepraszam bo wyobrazam sobie twoja mine, samopoczucie i cala reszte...ale ja....noz usmialam sie z tej historii...bo to jak z filmu a raczej wyjatkowego zbiegu wydarzen....
...mam nadzieje ze jakowoz szczepienie doszlo do skutku ???????
sciskam optymistycznie, cieplutko i zycze spokojnegop weekendu!!!!!!!
____________________
Stary dom, zapomniany ogrod i ... ja na francuskiej ziemi http://starydomzapomnianyogrodija.blogspot.fr/
Martek 12:55, 12 paź 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
anula_wn napisał(a)


Martek,
grubosza mam ! gigantyczny mi się zrobił, tak jak gigantyczne jest szczęście moje
ale czy byłoby go mniej gdybym nie miała grubosza.... wątpię
"szczęścia się nie posiada, szczęściem się jest "

a rabaty masz piękne, upychaj, upychaj ! i zagarniaj trawnik jak miejsca brakuje

miłego dzionka


Cześć An jak dawno ciebie nie widziałam.Miło widzieć uśmiechniętą buzię
Z tym hasłem to przesada.Szczęście to chwile, jakiś stan ,który trwa jakiś czas,każdy go miewa,są ludzie ,którzy mają pogodę ducha w sobie i wieczny optymizm 24/h,ale to unikaty w naszym kraju.
Sam optymizm nie wystarczy,żeby mieć dobrą aurę i nią częstować nieświadomie innych.
Szczęście ty akurat masz wymalowane na twarzy,ale to dlatego,że masz moc powodów do radości.
Jako matki jesteśmy już szczęściarami ,że mamy dzieci i to niewątpliwie powód by się cieszyć jak wymazać zmartwienia z tym związane.
Masz pracę którą lubisz wykonywać,a to rzadkość itd.
Życzę ci Anula by ten stan trwał wiecznie
Grubosza nie wywalę,a za miłe słowa dziękuję


Dobrze,że nie masz czasu bo to znak,że masz pracę .
Synkowi wszystkiego co najlepsze !
Mam podobnie,ale nie tak samo.
Widzę dziecko chore,cieszę się ,że moje jest zdrowe,ale jednak zaczynam rozmyślać,jak tej matce musi być ciężko itd...
Nie potrafię być asertywna ?Pasuje takie określenie ?
Nie mam empatii silnej,ale gdzieś będę się przejmować tym,że murzynka zostawia swoje niemowlę konające i musi iść dalej z innymi dziećmi szukać wody ...
Wcale nie potrzebuje patrzeć w wiadomości ,raz się dowiedziałam i klnę,że nikt nic nie robi ,żeby dać im studnie ...To jeden z wielu przykładów .Moja mama zawsze się wszystkimi przejmowała i mam to po niej .Ona już dziś odporniejsza może i ja w wieku babcinym pozbędę się tego przejmowania
Marta,
Ściskam mocno
bo ja ostatnio bywam na Ogrodowisku baaaardzo sporadycznie chroniczny brak czasu...ehh

co do szczęścia, to dla każdego jest ono czymś innym, ale ja myślę, ze należy je dostrzegac codziennie, w drobnych sprawach, bo inaczej można zwariowac !
wiesz, ja jestem szczęśliwa, ale ...szczęścia nie mam (nie mogę trafic 6 w totka np.)
więc zależy jak to rozpatrywac.
Jak patrzę na chorych ludzi - cieszę się, że jestem zdrowa! mogłabym nie byc....
Jak patrzę na tych co nie mają domu, pracy....cieszę się, że ja mam
itd....

teraz słucham klasyki, moje dziecko jest w przedszkolu (ma dzisiaj urodzinki, dostanie cukierki), za oknem piękne (!) kolory jesieni, zimno ale nie pada.... więc małą łyżeczką jem to moje szczęście codzienne, bo ...nie wiem co będzie jutro....

grubosza trzymaj

pozdrawiam i uśmiecham się do Ciebie !

ps.
ale zrzędzic potrafię i miec fochy też ! nie myśl sobie
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Martek 13:00, 12 paź 2012


Dołączył: 03 paź 2010
Posty: 12046
betysia napisał(a)

No dobra ...
Za oknem zobaczyłam szron na samochodzie.Blady strach bo rośliny do góry kołami na rabatach czekają na dołowanie.

Położyłam się po 2-ej ,a wstałam po 6 -ej .Na godzinę 8-ą miałam być z synem w przychodni na szczepieniu.Rowerami popedałowaliśmy chociaż nogi ledwo pracowały )))))))))

Piękny dzień pomyślałam rozjaśniony słońcem chociaż mroźny.
Na karoseriach samochodów widziałam malunki jakimi obdarowuje nas zima na okiennych szybach ,istne arcydzieła .
W najbardziej słonecznych miejscach białe zamieniało się w kropelki .
Dojechałam do przychodni i pytam czy karta jest już wyjęta
- "Oczywiście"
Mamy w przychodni dwóch lekarzy o tym samym nazwisku .Jak się nie trudno domyśleć zasiedziałam się z dzieckiem 45 min nie pod tymi drzwiami ...
Potem jeszcze ten babsztyl z wnukiem.
Kiedy była moja kolej,a kolej moja była od 8 ,weszłam 9:16 to baba wyprzedziła mnie i powiedziała ,że ona ma na 9 :30 ;(
Normalnie powiedziałam jej ,ze jest niekulturalna
Jak wyszła okazało się ,że recepcja zabrała moją kartę już z pokoju no to już mnie wzięło ;
W drodze powrotnej w celach terapeutycznych pozbierałam sobie liście klonu.Takie kolorowe jak dawniej można było pozbierać wszędzie .No i zjadłam 2 drożdżówki ...)))))))))))))))))))

Po obiedzie ruszam ponownie do tej samej przychodni więc trzymajcie za mnie kciuki )))))))))))


przepraszam bo wyobrazam sobie twoja mine, samopoczucie i cala reszte...ale ja....noz usmialam sie z tej historii...bo to jak z filmu a raczej wyjatkowego zbiegu wydarzen....
...mam nadzieje ze jakowoz szczepienie doszlo do skutku ???????
sciskam optymistycznie, cieplutko i zycze spokojnegop weekendu!!!!!!!


No nie powiem Betysiu,żebym się nie zachowała jak "blondynka"przysłowiowa,przepraszam blondynki .
Mogłam wcześniej zatrybić .
A mój syn mówił mi" Mamo zapytajmy tego drugiego lekarza czy ten nasz przyjdzie" Na co ja, (tu można śmiało się śmiać),
Cyt.: "Co ty synek nie będziemy wrabiać może bratanka pana doktora ,że nie ma go jeszcze w pracy ..."
Buziak wielki

Martek - Jaś Fasola 4 godziny snu za mało jak na mnie )
____________________
Pozdrawiam Martek :) Kolorowe-rabaty - Wizytówka - Kolorowe rabaty
Milka 14:21, 12 paź 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Martuś, ale historia, ! na dzień dobry jak znalazł; i tak podziwiam, ze przy takiej małej ilości snu, dałaś radę pedałować i awantury nie zrobić!

życzę udanego ciągu dnia i podziwiam trawy, akurat te bardzo lubię, bo rosną w takie kępki fontanowe
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
justi 19:20, 12 paź 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Martek napisał(a)

Marta mam taki sam wrzosik jak na zdjęciu powyżej widać po prawej stronie. Mój słabo kwitnie, aby na końcach pedów, a już grubo ponad miesiąc go mam. U Ciebie też taki oporny?

Witaj Justi
Ten zielony wrzosik kupił sobie mój syn i tylko na 3 gałązkach miał kwiaty nie wiem czy przezimuje,zobaczymy
Najbardziej odporne są wrzosy igiełkowe,ale i te źle pielęgnowane przemarzną .
Widziałaś miskanta za 13 zł ???

No jakoś nie mogę znaleźć , gdzie ten miskant?
Bo już zaglądałam parę razy i jakaś ślepa jestem. To ma być ten co kupiłaś w obi?
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies