Anita to miałbym bardzo sympatyczną sąsiadkę
Mirella jak mógłbym źle pomyśleć, czasami tylko zbytnio gmatwam zwykłe sprawy, jestem łakomczuchem ale na szczęście dla swojej wagi jeszcze nad tym panuję (oczywiście -prawie panuję)
Adrianna
leje więc porannego spaceru nie było

- skłamałem był tylko że szybki i bez aparatu
w nawiazaniu do jesiennej pogody za oknem
widoczek z podróż sentymentalnej na stare szlaki G. Bialskie -Ziemia Kłodzka
a to już nowsze dzieje