Dziękuję i pozdrawiam Wielkiego Łowczego (właśnie zastanawiam się czy moje tereny wyłączyć z obwodu łowieckiego).

Ewa spoko, łowy a właściwie notoryczne i uporczywe przemierzanie szlaków górskich (co skutkowało obniżeniem oceny ze sprawowania) to nie powód do obaw
Obniżona ocena nie za to piwo (nigdy nie przekraczaliśmy normy) ale za ucieczki z ostatnich lekcji w soboty żeby zdążyć na pociąg do Kłodzka a dalej to już jak wiatr zawiał Kudowa , Lądek lub Międzygórze

tu wymyśliłem trasę Jaskinia Radochowska, Igliczna , Międzygórze, Śnieżnik Stronie

dzisiejsze







młodszy buk Purple Fountain prawie dogonił staruszka Purpurea Pendula (po prawej)

późny Sylwester lub przyspieszony karnawał płetwonurków





a to na pewno znaczne przyspieszenie

Witam Cię Zbyszku w 2020 roku. Życzę wszelkiej pomyślności.

Gabi

Witaj Zbyszku.
Od jakiegoś już czasu podglądam Twój wątek i podziwiam, jak na pylistym piasku można wyhodować takie zdrowe i piękne okazy? Ja bytuję na pograniczu Kociewia i Borów Tucholskich więc czyżbyśmy byli sąsiadami? U mnie leśny piasulek więc póki co sadzę sosny i trawy bo jakoś dają radę.
Pozdrawiam serdecznie i w 2020 życzę samych sukcesów ogrodowych i nie tylko.

Ps. Toć jo to nie tylko w Chełmnie i okolicach, w Toruniu i okolicach też

Jako element napływowy z Dolnego Ślaska potwierdzam że jo
moja chata na południowym skraju Borów
Piaseczek wzbogacany na wszelkie sposoby bo w tą pylicę nawet woda (i deszcz) nie chce wsiąkać a korzonki przez 2-3 lata nie wyjdą poza strefę ulepszoną

Dziękuję Zbyszku za odpowiedź. Napawa mnie nadzieją, że to co poczynam w moim ogrodzie idzie w dobrą stronę. Póki moje kompostowniki jeszcze młode i słabo wydajne zaopatruję się w ziemię z okolicznej kompostowni. Niestety potrzeby ogromne a portfel ma ograniczony zasób. Zatem nie pozostaje mi nic innego jak czekać na wiosnę i nową dostawę ziemi na sezon 2020