Bogusiu

współczuję
miałam wiosną 14 r uszkodzone żebra. Po wypadnięciu barku miałam tworzenie ogrodu na nowej części i nic sama nie mogłam działać. chciałam wytyczyć miejsce pracownikowi i siłą całą osobą, klatką nachyliłam się nad palem a żebra pyk pyk słyszałam to. do tego ręka jeszcze mało władna.
To dopiero uziemiło mnie.
Na żebra nic nie ma tylko mocne owinięcie, unieruchomienie na jakiś czas,
ból przy oddychaniu, skręcie.
Uważaj na siebie i na spacery w ładnie pogody wybieraj się, by uniknąć zaziębienia.
Bo żebra będą się ciągnęły, a to łączy się z bólem.
astry mają niesamowity kolor.
W Twoim ogrodzie i tak zawsze wszystko na czas zrobione, wydmuchane.
Serdeczności przesyłam