Bogusiu, Basiu, szklarenka na odległość nie zawsze się sprawdza bo rośliny w szklarence trzeba regularnie nawadniać, bo tam ani śniegu, ani deszczu, a jednak odparowywanie z powodu wyższej temperatury jest ...
Ja w zeszłym roku zostawiłam coś niecoś na zimę w mojej szklarni i z powodu zdrowotno-pogodowych nie byłam jakiś czas to roślinki niestety nie przetrwały ...
Ale wszystkim eksperymentującym życzę powodzenie
Bogusiu i u Ciebie piękna jesień - oby jak najdłużej
Koleuski u mnie też ślicznie rosną, pewnie do wiosny będę je uszczykiwać i tworzyć nowe sadzonki, a jak Ty zrobisz?
Bogusiu, Basiu, szklarenka na odległość nie zawsze się sprawdza bo rośliny w szklarence trzeba regularnie nawadniać, bo tam ani śniegu, ani deszczu, a jednak odparowywanie z powodu wyższej temperatury jest ...
Ja w zeszłym roku zostawiłam coś niecoś na zimę w mojej szklarni i z powodu zdrowotno-pogodowych nie byłam jakiś czas to roślinki niestety nie przetrwały ...
Ale wszystkim eksperymentującym życzę powodzenie
Bogusiu i u Ciebie piękna jesień - oby jak najdłużej
Koleuski u mnie też ślicznie rosną, pewnie do wiosny będę je uszczykiwać i tworzyć nowe sadzonki, a jak Ty zrobisz?
Jolu, a gdyby tak do tej szklarenki domek dobudować?
Wygrani ci, co domy z piwnicami mają
I do tego zimowe ogrody - moje marzenie na drugie wcielenie
Miło Was gościć na mojej stronce.
Na koleuski jeszcze czas,myślę,że dopiero pod koniec stycznia zacznę na nowo uszczykiwanie i sadzenie od początku.Teraz ważne jest to,żeby ładnie się rozkrzewiły. Mamy sadzoneczki od prawdziwych ogrodniczek i na pewno będą wiosną cieszyć nasze oczy.
ps..mam piwnicę pod całym domkiem,ale nie sprawdza się w przechowywaniu roślinek.
na zdjęciu -zejś cie do piwniczki