JoannA
20:41, 05 kwi 2013
Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Dzisiaj zakończyłam zabawę z pikowaniem siewek. Nie mam już w co sadzić, to co zostało wcisnę sąsiadce. Sporo tego wyszło, werbena patagońska 60 szt., koński ogon 80 szt., lobelia 50 szt., mrozy 70 szt., lawenda 12 szt. bo słabe wschody, miskant chiński tylko 5 szt. (prawie porażka) We wtorek zasiałam kremowe aksamitki, już wschodzą. Jeżówkę purpurową, dzwonek karpacki i trytomę narazie sobie odpuściłam, posieje jak się zrobi cieplej. I tak w tym roku nie zakwitną. Miałaś rację, niezła zabawa z tym pikowaniem
, będzie też trochę zabawy jak się zrobi cieplej i zacznę hartowanie tych sadzonek, trochę się nabiegam
Ale jaka satysfacja, zawsze kupowałam gotowe sadzonki. W tym roku postanowiłam sama je wyprodukować. Chyba zaczynam się robić oszczędna
Pozdrawiam



Pozdrawiam
____________________
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja