Basiu a on jest już z pryszcza czy jeszcze z rajskiego?

Mirko, w zasadzie to jego pora nadchodzi. Zwany jest bożonarodzeniową różą

A dzisiaj na działce - ostatnie mniemam - było sprzątanie z liści, bo wreszcie prawie wszystkie opadły. Wpakowałam je do worka i podsypałam mocznikiem, aby się szybciej rozłożyły.
M opryskał brzoskwinie miedzianem, a ja oczyściłam bulwki krokosmii, eukomis i śniedka Saundersa.

Na koniec dojrzałam kwiatek ciemiernika. Aniu Monte to od Ciebie.

Aniu -

Zastanawiałam się skąd przy tak wzniosłych nazwach, jak Pacyfik, Bałtyk i Adriatyk - Bida się wzięła?
I od eMa usłyszałam taką oto historię: w tych trzech pierwszych miejscach pozyskiwano glinę na wyrób cegieł w pobliskiej cegielni. A ponieważ glina musiała być urobiona, do deptania jej zatrudniano ludzi biednych, którzy imali się każdej pracy. I tak miejsce, w którym tę glinę deptali Bidą nazwano. Cegielni dawno nie ma, a glinianki wodą wypełnione stały się świetnym miejscem rekreacyjnym. Oprócz Bidy

Basieńko, glinianka Bida (tak się teraz nazywa)też jest wypełniona wodą, nawet jest zarybiona. Ze względu na głębokość jest baaardzo niebezpieczna, jak zresztą większość zalanych glinianek.

Ale się porobiło, już kwitną
Ten dąb i mnie zachwyca, ale zbierania liści nie zazdroszczę, bo u siebie wciąż w koło Macieja to robię
czyli już koniec sezonu Basiu u ciebie, czekasz na wiosnę?

Oczywiście, że jest wypełniona wodą, ale ze względu na jej głębokość kąpiel tam zabroniona i dlatego napisałam, że nie jest miejscem rekreacyjnym.

Ups, nie zrozumiałam, albo nie doczytałam Obiecuję poprawę. Przepraszam.

No wiesz, przepraszać nie ma za co. Czasem przegapić coś się zdarza.
Ale dzięki, że zwróciłaś uwagę na to, że te glinianki są niebezpieczne. Sporo utonięć tam było.