Od odmian narcyzów można dostać zawrotu głowy. Szukałam starej odmiany i przy okazji poduczyłam się trochę, wiesz, przynajmniej na starość wiem co to przykoronek, okwiat...
Obiecałam coś kwitnącego - wklejam wisterię, rośnie przy garażu.
Iwono, odmian narcyzów sporo, ale tulipanów to dopiero mnóstwo! Ja wolę stare odmiany i jednych, i drugich, bo są trwalsze i bardziej odporne na choroby. A może tak mi się tylko wydaje?
Wisteria zawsze mi się podobała, ale ja nie mam dla niej warunków. Nawet w ogrodzie córki trudno byłoby ją ulokować.
Cieszy mnie ta jej fotka, dzięki.