Haniu, ostróżki przycięłam, piwonie i tulipany podparłam. Najbardziej szkoda mi śliwek, bo to miał być pierwszy, dobrze zapowiadający się zbiór! Nie wiem jeszcze co z wiśniami i brzoskwinią. Kwitła dość wcześnie, może więc zawiązki przetrwają. Winorośl na pewno na nowo odbije, podobnie winobluszcz. W sumie, mogło być gorzej.
I jeszcze jedno - drabinka z metalowych prętów, przy której rośnie róża pnąca zgięła się w pół pod ciężarem śniegu, jaki zalegał na liściach róży. M z trudem ją wyprostował, dobre i to

gardenarium napisał(a)

W Toruniu było najzimniej. -7 st.

Basiu u mnie było na minusie, bo samochód zamarznięty. Myślałam o Tobie mocno, jak pokazywali co się dzieje w okolicach Cz.
Jak po nocy?

I jeszcze rano o 8 :00 było biało od szronu, później zaczął padać deszcz... straty będę szacować jutro ((

Aniu, obyś ich jak najmniej miała, najlepiej wcale!

to chyba zimni ogrodnicy wcześniej przyszli? każdy coś stracił(

Proszę Basiu - na pocieszenie - chociaż chwilowe

barbara_krajewska napisał(a)

Aniu, obyś ich jak najmniej miała, najlepiej wcale!

już wiem na pewno, że mój glicyniowy nabytek padł nie wiem czy mi odzyje

Sebek napisał(a)

Proszę Basiu - na pocieszenie - chociaż chwilowe

Sebastianku miły, serdeczne dzięki! Wzruszyłam się

A humor choć troszkę polepszony - bo o to chodziło

an_tre napisał(a)



Aniu, obyś ich jak najmniej miała, najlepiej wcale!

już wiem na pewno, że mój glicyniowy nabytek padł nie wiem czy mi odzyje

O! Jaka bylaby szkoda! Nie znam glicynii, ale wiedząc, że lubi cięcie i szybko rośnie musisz mieć Aniu nadzieję, że TAK!

Oczywiście, że tak - Sebastianie!