Ech, ja sypałam na oko, na pewno nie za dużo, bo robię nalewkę a nie likier

.
Tak jak pisałam, cukier od razu opadł na dno i co parę dni potrząsałam słoikiem, coby się rozpuścił. Wody dolej koniecznie i to na ten cukier, zamieszaj, bo inaczej to się chyba długo nie rozpuści.