Jaskry i mnie zainteresowały, myślę, ze teraz ciut za wcześnie na sadzenie w grunt, ale sama myślę czyby tu już nie wcisnąć mieczyki, krokosomie, dalie i kalię
Bogusiu, odebrałam wczoraj.
Dzisiaj męczyłam się z sadzeniem. Chociaż miałam wybrane miejsce, to oczyszczenie tego kawałka z niektórych roślin i kamieni! zabrało mi sporo czasu. Posadziłam 14 liliowców! Całe szczęście, że pogoda dopisała.
Wraz z M spaliliśmy obcięte wcześniej gałęzie jabłonek i sosen zza działki oraz suche badyle Można powiedzieć, że większość prac porządkowych za mną.
Na sadzenie czekają lilie, posadzę je jak tylko pogoda się po tym zapowiadanym załamaniu poprawi.
W kwietniu, a może jeszcze w marcu, muszę podzielić i poprzesadzać żurawki, przygotować miejsce na jeżówki, po które pojadę do bylinowego raju dopiero chyba w maju.
Oj, Irenko, nie spiesz się z sadzeniem do gruntu dalii, mieczyków i krokosmii. Gdyby wyszły ponad ziemię najmniejszy przymrozek je zniszczy. Szczególnie dalie. Kalii nie uprawiałam, to się nie wypowiadam.
Jeśli chcesz mieć jaskry w gruncie, to też trzeba czekać, albo posadzić w donicach i trzymać w pomieszczeniu.