Kasia
porządne mrozy przyjdą w styczniu a może i później. Mamy deszczowo więc idealnie na sadzenie/przesadzanie. Wiosną będziemy się cieszyć bo nie sądzę, żeby coś z tych późnych prac nam wypadło.
Byłam zmuszona czekać do dziesiątego bo $$

częściowo nie jestem zadowolona z zakupów-ale jak to przez internet.. ehh.. ale posadzone i oby do wiosny.
Dziś już zakopałam te bodziszki, a jak przejdzie deszcz to między chmurami zrobię jeszcze dwie płyty.
No właśnie. Rozmyślam nad tym co napisałaś. Są miejsca gdzie ta fuga u mnie jest dość szeroka.. boje się żeby jakiś kret mi tam nie rył.. chyba jednak wezmę pod uwagę jakąś płytką fugę z zaprawy tak jak napisałaś i dopiero dam te mchy i całą resztę.. Dzięki za instrukcję-napewno się przyda.

No jak dostałaś w gratisie to wykorzystaj

ciekawam efektu.