Bogdziu, one tam rosną mimo mych corocznych prób usunięcia ich
Tak na poważnie, to takie tulipany u mnie, po czterech latach bez ruszania cebul, zaczynała marnieć. Po prostu gleba nie wzruszana w ich okolicy, nie pozwalała na przyrost cebulek przybyszowych.
Potem wychodzą im tylko liście.
Ja też jeszcze walczę dokupuję tulipany. Traktuję je jak jednoroczne prawie bo niestety nawet jak wykopywałam to młode cebule były małe i nie kwitły prawie.
Sporo moich też ma grzyba, wyszły pomarszczone małe liście. Do utylizacji.
Cudny bukiet pokazałaś
Hahaha, u mnie tylko takie! Wszystkie odmianowe wypadły i straciłam cierpliwość, szkoda że dopiero ze dwa, trzy lata temu. Okazało się, że te chwasty- jak to chwasty - są nie do zdarcia, co mnie cieszy, bo w innym przypadku kolorku bym nie miała.
Basiu, większość roślin jest wyśrubowana przez masowych producentów
U mnie bukszpany wychodowane przez moją Mamę nigdy nie chorowały, a kupione w szkółce padają jak kawki
Będę sama sadzonkować bukszpany z Maminych krzawów