Marlenko, niby coraz piękniej, ale zimno, że tylko siedzieć i patrzeć przez szybkę
Alicjo, moja miłość do tulipanów zaczęła się
onegdaj właśnie w Keukenhof
Dorotko, ja tulipany nawożę tyko raz w marcu. Wykopuję wtedy, gdy liście zaczynają żółknąć, a cebule jeszcze mocno trzymają się pędu
Sylwio, nornic nie zazdroszczę. U mnie kiedyś szły sobie rządkiem i wyjadały po kolei jak leci. Ja wyjmowałam tylko ucięte pędy.
Na razie nie mam nornic.
Reniu, miło Cię widzieć