Widzę Aniu, że paw zapuścił już całkiem pokaźny ogon, brawa dla pawia
Ciekawa jestem efektu końcowego Twojego nowego wieńca. Stary widzę spłonął w płomieniach jak Marzanna u niektórych po zimie
Warsztat do przygotowań godny podziwu.
Wiedziałam, że ta praca tylko na Ciebie czekała, Czekam na efekty?
A tak poza nawiasem...czy przy wiązaniu tych źdźbeł do stelaża ktoś Tobie jeszcze pomaga? Czy Ty sama to wszystko wiążesz i kleisz? Już nie mówię o materiale roślinnym, przecież widzę, że całe lato gromadziłaś trawki.