Iwonko, bardzo się cieszę z Twojego wpisu
Miło mi, że efekty mojej zabawy z tulipanami, przynoszą radość nie tylko mnie i mojej rodzinie
Przy pergoli już posadziła róże, jedna ładnie przezimowała, a druga nie może ruszyć.
Myślę jeszcze o posadzeniu tam dla duetu jakichś powojników. Dumam jakich?
Mam też tulipanowe przedszkole
Żłobek to te cebulki przybyszowe wielkości paznokcia....bo wiadomo szkoda wyrzucić
Przedszkole to tulipanki ze żłobka (już o wiele większe, a nie wiadomo jakich kolorów, bo to mix wszystkich) posadzone na jesieni.
One już wtedy w większości zakwitną, ja zawiążę im odpowiednią kokardkę i po wykopaniu dołączą do swojej odmiany
Trochę to skomplikowane