Jolka, my nie mamy okopowych, prócz kilku rządków ziemniaków dla siebie.
Rzepak już posiany, cierpi z powodu braku wody, a siew pszenicy przerwaliśmy, bo nie ma nadziei, że wzejdzie....żyto ledwo wzeszło
Takie uroki zawodu rolnika
Piękny zachód, dziś podziwiałam mój najpiękniejszy w życiu zachód słońca jak wracałam z Warszawy. Miałam przy sobie tylko komórkę ale i tak zatrzymywałam się co jakiś czas i robiłam zdjęcia. Cudowne widoki jak na Twoich fotach.
Ogród wiadomo czaruje jak zawsze. Buziaki i miłego zbliżającego się weekendu