Dziękuję Danusiu. Ten jeden kwiatek który był w zeszłym roku był czerwony Wiem, że zakwita dopiero po kilku latach ale właśnie o to cięcie chciałam się dowiedziec. Ten milin posadziła sobie moja teściowa bo strasznie się jej podobał - teść chciał go już kilka razy wyrzucić "no bo czemu to nie kwitnie" Ja wyczytałam że cięcie pomaga w kwitnieniu ale poniewaz nie mam wprawy w cięciu to wolę zapytać bo jak tym razem nie zakwitnie porządnie to obawiam się, że teść nie wytrzyma Ja osobiście nawet nie wiedziałam ile uroku ma w sobie milin do momentu jak w zeszłym roku po raz pierwszy pojechałam na wczasy na Chorwację. W miejscu gdzie byliśmy miliny kwitły praktycznie w co drugim domu - przepięknie, do tego budleje dawida - a przynajmniej tak sądzę - tak piękne że można się było zakochać Od tego czasu innym okiem patrzę na ten milin i chciałabym uchronić go przed eksmisją Jeśli pozwolisz mi to może wkleiłabym zdjęcie jak on teraz wygląda i powiedzialabys mi co sadzisz? a potem go usunę żeby Ci tu nie szpecić Ale to oczywiście niekoniecznie.
Pozdrawiam, dobrej nocy życze i tak aby ciut zimę ocieplić wspomnieniem lata - wszystkie kwiaty dla Ciebie
Aniu wiosną wyciac te co ewentualnie wymarzną, przycinam i wycinam tylko wiosną ale jeżeli mogę jeszcze coś podpowiedzieć,gałęzie milina drewnieją i są jak pien drzewa i dosyc grube wiec czy Ci tej siatki od ogrodzenia nie zniszczy? Może lepiej zrobic jej inne wzmocnienie, drabinke? Milin szybko rośnie i potrzebuje duzo miejsca. pozdrawiam Czy Ty nie masz swojego wątku?
jeszcze raz dzięki Danusiu. jak się ociepli to mu się na "żywo" dobrze przyjrzę jeszcze Dzięki że zwróciłaś uwagę na drewnienie łodyg - ja to go bardziej traktowałam jak powojnika choć faktycznie już widać że drewnieje. Już ci tu nie marudzę Nie mam jeszcze swojego wątku bo mam same do kitu zdjęcia zimowe robione tydzień temu i nie mam wam co pokazać a przy tym co wy tu pokazujecie to byłby normalnie obciach chociaż się czasami łamię i już już zakładam
Dobrej nocy życzę
Aniu, żaden obciach, nie traktujmy naszych zaintereswoań jako obciach.
Nasze ogrody to zainteresowanie, pasja, odskocznia od codziennych trosk.
Nie jest sztuką wynająć architekta krajobrazu (nie ujmując nic profesjonalistą),aby stworzyła nam ogród, który nie ma nic wspolnego z naszą osobowością...
Wierzcie mi to na prawdę widać na naszym forum - ogrody tworzone z pasją i sercem i te 'sztuczne' stworzone dla ...no właśnie kogo?
Dzięki nebel za w sumie dobre słowo W takim razie jutro zakładam wątek coby innym nie zaśmiecać. W sumie racja - może nie mam doskonale, ale mam plany na wiosnę i muszę je z wami koniecznie obgadać