Dla dzieci taki śnieg to frajda, a jeszcze jak się jest u babci to dopiero podwójna radość i dla wnuczek i dla dziadków, ja też ten okres lat dziecięcych, gdy wyjeżdżałam na ferie i wakacje do babci wspominam z wielkim wzruszeniem, oj piękne to wspomnienia pozdrawiam Danusiu

Monia81 napisał(a)

Dla dzieci taki śnieg to frajda, a jeszcze jak się jest u babci to dopiero podwójna radość i dla wnuczek i dla dziadków, ja też ten okres lat dziecięcych, gdy wyjeżdżałam na ferie i wakacje do babci wspominam z wielkim wzruszeniem, oj piękne to wspomnienia pozdrawiam Danusiu

Oj tak, u nas dalej sypie. Dziadków miałam blisko i zawsze zazdrościłam innym jak mieli gdzie wyjezdzac . Uwielbiam ten czas razem spędzany Zimowo za oknem bardzo

Danusiu, nie ma to jak kochający dziadkowie .

Ogród zimowy piękny...życzę Ci bliskiego rodzinnego kontaktu na
święta i tak białego jak na zdjęciach

nebel napisał(a)

Danusiu, nie ma to jak kochający dziadkowie .

Oj tak no i ta radość
Ewo u mnie już wiosna w ogrodzie te zdjęcia zrobiłam 25.XII.2017r.

Agania napisał(a)

Ogród zimowy piękny...życzę Ci bliskiego rodzinnego kontaktu na
święta i tak białego jak na zdjęciach

Dziękuje no ale śniegiem to się nacieszyłam przed a teraz to już wiosennie i też niedobrze bo tak jak rok temu, wszystko za mocno się ożywi a potem silny mróz 3 dni i oby tak nie było
Mam od lat zimą mieszkańca w ogrodzie pięknego bażanta, grubodzioby też przylatują i mnóstwo innych ptaków

Musisz podpatrzyć na którym drzewie ten bażant nocuje, szukają jak najwyżej Jeśli w ogrodzie to już raczej na stałe zostanie.

Musisz podpatrzyć na którym drzewie ten bażant nocuje, szukają jak najwyżej Jeśli w ogrodzie to już raczej na stałe zostanie.
Jak idą siedzieć na noc to się strasznie drą, też mam u siebie kilka

sylwia_slomczewska napisał(a)

Musisz podpatrzyć na którym drzewie ten bażant nocuje, szukają jak najwyżej Jeśli w ogrodzie to już raczej na stałe zostanie.

W ogrodzie od lat juz u nas ma swój dom zimą i o dziwo nie na drzewie tylko pod krzewami przy kompostowniku, widze go z okna z kuchni, czasami leży na kompostowniku jak jest duży mróz bo mu tam ciepło, a ja bym mu kołderke chętnie dała bo mi go zal, często spaceruje po ogrodzie, szczególnie wydziubuje pod karmnikami od ptaków, ale jest czujny bo czasami z psiunią jak wychodze rano to odlatuje zaraz. Nawet gdy chciałam mu zdjęcie z łazienki zrobić na dole to tylko firanke lekko bez otwierania okna odsunełam to też zaraz uciekł. Ale czuje się u nas bezpiecznie bo jak jest śnieg to widzę ile śladów jest i to pod oknami. Wokół mnie nie ma domów i lasy są blisko. Czasami mnie wystraszy bo siedzi na sosnie i jak odlatuje to duży szum jest a to skczeczenie to słysze, wiewiórki też niezłe odgłosy dają

Wiewiórek Ci zazdraszczambardzochciałabym mieć jak drzewa urosną, ale musiałyby chyba z nieba spaść bo wokół szczere pola