Moje trytomy stale zawodzą, ale może za rok coś pokażą, dam im szansę

mam kordyliny przywiezione z Anglii, na razie siedzą w gruncie, bo pogoda ok, ale tak myślę, że jak na minusie juz bliżej będzie, wpakuję do donic i do domku, może tam przetrwają, jakoś boję się w ziemi zostawić i opatulić, mając w pamięci stracone nabytki w ubiegłym roku w kwietniu;
podziwiam trójsklepkę, moja mi się nie podoba, bo ma jakiś taki nijaki żółtawy, raczej blady odcień

pozdrawiam