Martusia!
Miło, ze jesteś. Wreszcie mogłam dzisiaj siąść do kompa. Miałam ostatnio jakiś niefart zdrowotny. Zawsze myślałam, że moje zdrówko jest niezawodne, a tu klops. Bywa, mam nadzieję, ze to przejściowe.
Co słychać? U mnie wiosna zbliża się wielkimi krokami. Dzisiaj +16 stopni! Ale w nocy - 6,5 ! Ziemia jeszcze zamarznięta. Przesadzałam dzisiaj domowe kwiatki. Wcisnęłam im pałeczki z nawozami. Musi im to wystarczyć, bo jak się zacznie ogród, to jakoś spada mi zainteresowanie kwiatkami domowymi...
A to poniżej to wiosenna łąka, którą mam po sąsiedzku. Oczywiście ubiegłoroczna!