Mam trochę jezowek, sama nie wiem ile bo jeszcze nie kwitną
Ale napewno zmieszczę jeszcze bo widzę ze to żelazne kwiatki

Joasiu, ale podoba mi się Twój placyk z ławeczką. Bardzo fajnie zaplanowany. Mi jeszcze marzy się ławeczka przy dawnym "małpim gaju", chociaż mój mąż twierdzi, że przesadzam z tymi ławkami Dziś trochę ogarniałam na rabatach, poprzycinałam roślinki, podzieliłam red barona i musiałam płukać kamienie
A z tymi jeżówkami, nie wiem....ja wyjeżdżam 9 września i jadę na miesiąc. Chyba musimy poczekać

Joasiu, ja się podstosuję pod Ciebie Kiedy będzie Ci wygodnie.
A za ławeczką znowu się rozejrzę na wyjeździe, może jakieś rabaty będą

Jejciu jak dla mnie to Twój ogród jest cudowny, a ty zmiany szykujesz. Jesli chodzi o zmniejszenie trawnika jestem za
Pozdrawiam

Kasiu, nic nie kupuję bo mam dużo własnych siewek; rozplenice, jeżówki, tojeść purpurową i lawendę. Ładnie wyrosły mi sadzonki przetaczników. Turzyce i żurawki mam własne do podziału. I hortensje ukorzenione z patyków musze gdzieś sensownie posadzić bo wcisnięte między trawami. Dokupię jakieś róże.
Na tym zdjęciu widać że ta rabata przy szopie sąsiadów zdecydowanie za wąska w stosunku do trawnika. I chcę wyprostować te fale więc czeka mnie zrywanie darni.

Już nieraz mówiłam po co mi to pole golfowe Wolę szerszą kolorową rabatę. Jak Andrzej wróci z sanatorium to mnie chyba zamorduje, że mu trawnik skubnęłam
Po prawej stronie ławeczki planuję dosadzić róże, najlepiej gdyby były pachnące ale chyba zdecyduje się na Artemis. A może Pastella? Podpowidzi mile widziane
Taki jest plan, a co z tego wyjdzie czas pokaże. I jak zdrowie pozwoli.