Kasiu, nic nie kupuję bo mam dużo własnych siewek; rozplenice, jeżówki, tojeść purpurową i lawendę. Ładnie wyrosły mi sadzonki przetaczników. Turzyce i żurawki mam własne do podziału. I hortensje ukorzenione z patyków musze gdzieś sensownie posadzić bo wcisnięte między trawami. Dokupię jakieś róże.
Na tym zdjęciu widać że ta rabata przy szopie sąsiadów zdecydowanie za wąska w stosunku do trawnika. I chcę wyprostować te fale więc czeka mnie zrywanie darni.
Już nieraz mówiłam po co mi to pole golfowe Wolę szerszą kolorową rabatę. Jak Andrzej wróci z sanatorium to mnie chyba zamorduje, że mu trawnik skubnęłam
Po prawej stronie ławeczki planuję dosadzić róże, najlepiej gdyby były pachnące ale chyba zdecyduje się na Artemis. A może Pastella? Podpowidzi mile widziane
Taki jest plan, a co z tego wyjdzie czas pokaże. I jak zdrowie pozwoli.
Kasiu,
róże jasne i niewysokie, myślałam tak do 1-1,20m.
A przesadzania roslin trochę będzie. Biorę 3 tygodnie urlopu to powoli zrobię. Wrzesień to dobry miesiąc na takie rewolucje/
Trawniczek uratowany tylko dzięki codziennemu podlewaniu. Nie spadła u nas od 15 lipca nawet jedna kropla wody więc wyobraź sobie ile wody wylałam. A dzisiaj sam się ładnie podlewa
Moje przetaczniki w doniczkach. Przepikowałam pojedynczo i ładnie podrosły.
Cieszę się że stpki ładnie rosną. A jeżówki? Bo tych to u mnie jak mrówek...gdybyś jeszcze potrzebowała to nie ma problemu.