Mirka napisał(a)

Ale cudnie a hortensje oszałamiają swoją wielkościąco robisz ze ściętymi patyczkami horti na wiosnę

Mirko, dziękuję
Patyczki horti na wiosnę ukorzeniałam. W moim wątku są fotki ukorzeniowych horti. Bardzo lubię sama rozmnażać roślinki. Stipa też wychodowana z nasionek.
Pozdrawiam

Dziękuję za szybką odpowiedź

Szkoda wyrzucić, ozdabia teraz furtkę

Pięknie wszystko! limki to nowe z wiosny? to ładnie już zakwitły. Moje są w zieleni jeszcze, a wybarwione Phantom i Moonlight.
Rozplenice postaraj się przechować. Jest ładna. muszę się rozejrzeć za nią.
Dalia to jaka nazwa, ładny kolor.
Jak dajesz radę z podlewaniem?
Wczoraj skosiłam trawnik, lałam wodę , a potem nawoziłam roztworem, by pokonać chwastnicę.
Dziś zrobiłam zdjęcia, ale za późno i wyszły ciemne. Jutro zrobię wcześniej.

Z ciekawością ogląda się Twój ogród tak dopieszczony.

Super to ja sie zapisuję na patyczki jeśli można pokrywam koszt przesyłkiadres podam pw jak będziesz wysyłaćdzięki i idę na spacer do ciebiea to dla ciebie moje tegoroczne kwitnące hortensje

JoannA napisał(a)

Szkoda wyrzucić, ozdabia teraz furtkę

Sama furtka piękna, a z tą broszką, to już cud!

Cudnie masz Joasiu, zupełnie jakby suszy u Ciebie nie było. Pozdrawiam serdecznie

mroovka napisał(a)

Śliczny ogródek - dołączam się do zachwycających się

A co to za trawki na przedostatnim zdjęciu - te kwitnące? Kupiłam takie, jako ozdobne i nie znam nazwy

Penisetum - rozplenice, ale nie zimują u nas

Dziewczynki kochane dziękuję za odwiedziny.

Haniu,
horti z wiosny z A to piewsze zdjęcie. Dwie miałam wsadzone w ub, roku późnym latem, wiosną przesadziłam w nowe miejsce, dokupiłam jeszcze niedawno kolejne horti ale jednak najładniejsze te z A. To były ładne i silne sadzonki i żałuję, że nie kupiłam więcej.
Rozplenicę spróbuję przechować bo śliczna, wykopie jesienią i do garażu.
A ta dalia Haniu jest od Ciebie

AgnieszkoW,
Z suszą jeszcze sobie radzę, leję codziennie ogromne ilości wody, nie dopuszczam do nadmiernego przesuszenia. Trawnik leję zraszaczem, dzwigam wodę konewkami i leję pod horti, donice na tarasie leje nieraz i dwa razy dziennie. W poniedziałek zapowiadają u nas burze ale ochłodzenie dopiero pod koniec tygodnia. Jakoś musimy to przetrwać, ja i moje rośliny

Mirko,
patyczki masz jak w banku!

Debro, no mnie też się podoba

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie i życzę zbawiennego deszczyku

JoannA napisał(a)

Z suszą jeszcze sobie radzę, leję codziennie ogromne ilości wody, nie dopuszczam do nadmiernego przesuszenia. Trawnik leję zraszaczem, dzwigam wodę konewkami i leję pod horti, donice na tarasie leje nieraz i dwa razy dziennie. W poniedziałek zapowiadają u nas burze ale ochłodzenie dopiero pod koniec tygodnia. Jakoś musimy to przetrwać, ja i moje rośliny

Ja robie dokładnie tak samo. Metry sześcienne wody codziennie. Ale bez tego miałabym pustynię, a tak nawet trawnik zieloniutki

Oby coś spadło wreszcie, ale nie zanosi się niestety.