Asiu biegaliśmy za skrzyniami rozsączającymi deszczówkę,cieszę się bo dostaliśmy je w naszej castoramie,nie musiałam ich zamawiać z allegro bo trzeba by było osobiście je odebrać np z Wrocławia a to kawałek od nas jest,resztę dowiozą na środę.Przy okazji objechałam szkółki za Koninem,ale tam mają wybór wszelakich roślin a że niedawno miałam imieniny to prezenty jak znalazł

Przedwczoraj miałam 18-tkę chrześniaka,w sobotę odpoczywaliśmy i tak czas minął.
Za gorąco było na jakąkolwiek pracę w ogrodzie,Tadziu zabrał się za opaskę żwirową pod oknami ale nie szło robić bo żar dookoła.Po południu znów było parno i komary żarły niesamowicie.Kupiłam środek do ogrodu na popryskanie ale oddałam bo pożyteczne pająki,biedronki i inne stworki musiały by też zginąć,mimo iż strasznie boję się pająków to niech sobie żyją i wyłapują to co muszą..